„Niech miłosierny Chrystus przyjmie ks. Mariusza do siebie i da mu wieczne schronienie w swoim domu”
W homilii ks. Biskup odwołał się do fragmentu zaczerpniętego z Księgi Lamentacji. Przypomniał, że jest ona opłakiwaniem klęski królestwa judzkiego w okresie najazdu Babilończyków. Wobec ogromu nieszczęścia ta starotestamentalna księga rzuca promyk nadziei i zapowiada przyszłe odrodzenie. „Litość i miłość Pana nigdy nie wyczerpuje się i nigdy nie gaśnie. Dlatego bronimy się przed smutkiem, przed rezygnacją i z wielką ufnością powierzamy się Bogu” – powiedział kaznodzieja. Zaś słowa Chrystusa: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” (J 14,1-2) – również pogłębiają wiarę, która zwycięża trwogę i lęk, sprawia, że moment śmierci człowiek może przyjąć ze spokojem, jako moment otwarcia się na nową rzeczywistość.
Jak zauważył ks. Biskup śp. ks. Mariusz Mucha odszedł do domu Ojca w Środę Popielcową. Tego dnia głowy wiernych posypywane są popiołem. Obrzędowi towarzyszą słowa: „Pamiętaj człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Pogrzeb zaś przypada w piątek – dzień upamiętniający cierpienie i krzyżową śmierć Chrystusa. „To właśnie dlatego, że Chrystus przyjął niesłuszny wyrok, że umarł na krzyżu i został złożony w grobie, ale tylko na krótki czas, bo po trzech dniach zmartwychwstał – możemy patrzeć inaczej, bez strachu, również na naszą śmierć. Jezus zapewnił nas, że tym, którzy go miłują, przygotował dom wiecznie trwały w niebie” – powiedział.
Porównał Chrystusa do artysty – rzeźbiarza, który z bezkształtnej bryły potrafi wykonać arcydzieło. Jezusa jest specjalistą od ludzkiej duszy i sumienia. Inaczej patrzy na człowieka niż my. W każdym dostrzega piękno i wartość. „Po to przecież poszedł na Golgotę, po to przelał swoją krew, aby okazywać miłosierdzie” – zapewnił ks. Biskup. „Niech miłosierny Chrystus przyjmie ks. Mariusza do siebie i da mu wieczne schronienie w swoim domu”.
Na zakończenie Eucharystii w imieniu kolegów kursowych przemówił ks. Łukasz Redosz. Słowa wdzięczności za obecność wyraziła siostra zmarłego Kapłana oraz miejscowy proboszcz ks. prał. Janusz Łoniewski.
Ciało śp. ks. Mariusza Muchy spoczęło na cmentarzu parafialnym w Brańsku.
Ks. Mariusz Mucha urodził się 6 września 1987 r. w Bielsku Podlaskim. Uczęszczał do Szkoły Podstawowej oraz do Gimnazjum w Brańsku. W 2006 r. ukończył Liceum Ogólnokształcące w Brańsku. W roku 2007 podjął studia na Uniwersytecie w Białymstoku. Wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie. Święcenia diakońskie otrzymał w Sokołowie Podlaskim w Konkatedrze 3 czerwca 2016 r. Święcenia kapłańskie zaś w Drohiczynie w kościele katedralnym 3 czerwca 2017 r. z rąk ks. bp. Tadeusza Pikusa.
Kolejne miejsca pracy wypełniały wikariaty w parafiach Hajnówka – Podwyższenia Krzyża Świętego oraz Ceranów. W ostatnim czasie przebywał na urlopie zdrowotnym. Zmarł w szpitalu 17 lutego 2021 r.
tekst i zdjęcia – ks. Marcin Gołębiewski