„Duchowy zakątek” u Księdza Pułkownika
Ten malowniczy zakątek, który w swoim zamiłowaniu do rodzimej przyrody tworzy obecnie ks. Radziszewski, to miejsce, gdzie będzie można nabrać sił w otoczeniu lasów, wodnych zarośli, wysepek oraz śpiewających, pływających i skaczących zwierzaków. Jest także na ukończeniu klimatyczna kapliczka zrobiona ze starego spichlerza oraz pamiątkowa tablica. Jako pierwsza została odsłonięta ona przez delegację generałów i poświęcona przez zasłużonego weterana wojskowych kapelanów ks. płk Januarego Wątrobę. Tablica upamiętnia dwie setne rocznice – Bitwy Warszawskiej, czyli Cudu nad Wisłą i urodzin św. Jana Pawła II, które miały miejsce w ubiegłym roku, a jak zaznaczył Jubilat, nie zostały należycie wyakcentowane, usprawiedliwiając się względami epidemicznymi. „Przybywający na to miejsce, będzie można się zatem również zadumać nad siłą historii” – powiedział.
Druga część uroczystości odbyła się w „Ziołowym zakątku” w Korycinach. Przybyli na nią reprezentanci Wojska Polskiego, na czele z czterema generałami, kapelani wojskowi i innych służb mundurowych, kapłani z diecezji drohiczyńskiej i innych diecezji, siostry zakonne oraz rodzina i przyjaciele Jubilata. W zabytkowym, drewnianym kościele ks. Bogdan Radziszewski celebrował dziękczynną Eucharystię. W homilii, posiłkując się poetyckimi zwrotkami, ukazał on wielką wdzięczność, jaką żywi do każdej wspólnoty, z którą spotkał się w czasie swego życia i posługi, nazywając je rodzinami. Odniósł się zarówno do swojej biologicznej rodziny, z nieżyjącymi już rodzicami i krewnymi, którzy zarówno dawniej, jak też obecnie wspierają go, chociażby pomagając tworzyć te przyrodnicze radości. Wspomniał rodzinę seminaryjną z Drohiczyna i diecezjalną, rodzinę kapelanów i całej społeczności wojskowej, gdzie stopnie i stanowiska nie grały żadnej roli, aby zobaczyć ludzką przyjaźń. Szczególnie podziękował także za specyficzną rodzinę, która dała o sobie znać w trudnej chwili po 13 grudnia ubiegłego roku, gdy w cudowny sposób uratował się z pożaru w Radziszewie, a poparzony, odzyskując przytomność, odnajdywał liczne sms-y i wyrazy duchowego wsparcia od ludzi, których nawet nie kojarzył.
Na zakończenie w poetycko – humorystyczny sposób życie ks. Bogdana przedstawił ks. Józef Grzeszczuk. Można było się dowiedzieć, że wyrósł on w Ciechanowcu, po studiach seminaryjnych 16 czerwca 1991 roku w Rudce przyjął święcenia kapłańskie. Jako wikariusz pracował w parafiach diecezji drohiczyńskiej: Matki Bożej z Góry Karmel w Bielsku Podlaskim, Topczewie, Wniebowzięcia NMP w Węgrowie, Korytnicy i Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim. Od 2000 roku pracował w Ordynariacie Polowym na różnych stanowiskach w Warszawie oraz w Kaliszu, Inowrocławiu w Warszawie Wesołej i obecnie w znowu w Warszawie. Przebywał także na studiach w Rzymie
Ks. Radziszewski, podkreślił również, że zasadniczo obchodzi się jubileusze srebrne i złote, to także inne, można przyjąć, jako sposobność do wyrażenia wdzięczności Bogu i ludziom. Zapraszając na podlaskie drogi, do których zawsze powracał, prosił o modlitwą, aby kolejne etapy jego życia były zgodne, z tymi, którymi Bóg chce prowadzić.
tekst i zdjęcia – Ks. Artur Płachno