Uroczystości w seminaryjnej wspólnocie
Trzech alumnów V roku: al. Daniel Konik, al. Mateusz Krasowski oraz al. Piotr Zdzieborski publicznie wyraziło chęć wejścia w poczet kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu i zostali przyjęci do tego grona przez ks. bpa Piotra Sawczuka, wobec zgromadzonych w kaplicy kapłanów, alumnów, sióstr zakonnych, wiernych świeckich oraz tych, którzy z racji ograniczeń mogli łączyć się tylko duchowo poprzez transmisję internetową.
Obrzęd kandydatury jest poprzedzony badaniami wśród wiernych, którzy w wielkiej tajemnicy i trosce o dobro Kościoła wyrażają swoją opinię, czy dany kandydat nadaje się ich zdaniem do stanu kapłańskiego. Można powiedzieć, że po pozytywnym zaopiniowaniu przez przełożonych i wiernych świeckich rozpoczyna się ostatnia prosta na drodze do dnia święceń. Niemniej ważnym, a zdecydowanie bardziej emocjonalnym był obrzęd obłóczyn dwóch alumnów III roku: al. Michała Dziedzica oraz al. Karola Młynarczyka. Przyjęcie stroju duchownego jest bardzo istotnym punktem na osi czasu formacji seminaryjnej. Po ukończeniu dwóch lat studiowania filozofii, alumni rozpoczynają naukę teologii i przywdziewają nowy strój. Nie jest to tylko zmiana wyglądu zewnętrznego. Przypomina o tym ks. Dariusz Kucharek, ojciec duchowny WSD w Drohiczynie: „Ewangelista Marek zwraca uwagę, że nie przyszywa się nowej łaty do starego ubrania (Por. Mk 2, 21). Chce przez to powiedzieć nam, że nowa szata powinna nieść ze sobą zmianę postępowania, metanoię, stawanie się kimś nowym. Podobnie przyjęcie szaty duchownej ma przypominać o tym, że mam cały czas stawać się nowym człowiekiem i ma to być zmiana rzeczywista, konkretna, obejmująca całość życia”. Czy alumni rzeczywiście dostrzegają zmianę w swoim życiu po przyjęciu sutanny? „Widzę zdecydowane zmiany zarówno na płaszczyźnie duchowej, jak i w codziennym życiu – mówi al. Daniel Piotrowski, który przyjął sutannę przed rokiem – Noszenie szaty Jezusa Chrystusa pozwoliło mi pogłębić z nim relację ale również zbliżyło mnie do ludzi, bo dzięki temu, że widzą człowieka w sutannie nieraz łatwiej otwierają się i proszą o pomoc, a to daje mi więcej okazji do czynienia dobra, choć jest też wielką odpowiedzialnością, bo nie jest to stój jak szereg innych strojów. Owszem czasem zdarzają się jakieś niemiłe komentarze z tego powodu, ale nie dotyka mnie to, gdyż dla mnie najważniejsze jest, że jestem pewny, że kroczę właściwą drogą, że należę do drużyny Jezusa Chrystusa”. Zadaniem stroju duchownego jest przede wszystkim być znakiem, kierować myśli człowieka na Boga. Jak przypomina ks. Tadeusz Syczewski, rektor WSD w Drohiczynie: „Sutanna jest znakiem ucznia Chrystusa, znakiem człowieka powołanego przez Pana do realizacji swojego powołania życiowego w szczególny sposób”. Ks. bp Piotr przypomniał klerykom, iż „widok sutanny, w codzienności jest bardzo potrzebny”. Pasterz diecezji drohiczyńskiej udzielił im zarazem cennej przestrogi i wyraził swoją nadzieję: „Ufam, że raczej to jacy będziecie, będzie przydawało chwały sutannie i całemu stanowi duchownemu, a nie, że będziecie musieli się podpierać sutanną, żeby zyskać szacunek”.
Otaczajmy modlitwą zarówno nowoobłóczonych, jak i kandydatów do święceń diakonatu i kapłaństwa, aby Bóg, który rozpoczął w nich dobre dzieło, dokonał go tak, aby stali się kapłanami na wzór Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana.
tekst – Dk. Rafał Oleksiuk
zdjęcia – Monika Kanabrodzka