Jubileusz 50 – lecia DPSu w Siemiatyczach

Z życia parafii

Dom Pomocy Społecznej pomaga ludziom pogodnie przeżywać swoją starość, jesień swojego życia

Dziękujemy Panu Bogu za to miejsce i tworzących je ludzi i życzymy, aby w tym miejscu nigdy nie brakowało troski o drugiego człowieka podyktowanej miłością – mówił dziekan siemiatycki ks. Jerzy Cudny w kazaniu podczas Mszy św. sprawowanej z okazji jubileuszu 50-lecia DPS w Siemiatyczach. Dom i jego mieszkańcy świętowali uroczyście 4 września.

Złoty jubileusz rozpoczęła Msza św. i nabożeństwo prawosławne. Eucharystii przewodniczył ks. Jerzy Cudny, w koncelebrze z kapelanem domu ks. Krzysztofem Kościeleckim. Pracownicy i mieszkańcy domu aktywnie włączyli się w czytania i śpiew.

W kazaniu ks. Jerzy Cudny mówił:

– Jesteśmy wpisami w porządek świata, który nas otacza. Są pory roku, zmienia się krajobraz. Jedne rzeczy się pojawiają, drugie przemijają. Przemijanie jest też jednym z elementów życia człowieka. Jednak pamiętajmy, że życie przemija, ale się nie kończy, bo przed nami jest wieczność.

Kapłan podkreślał, że DPS pomaga ludziom pogodnie przeżywać swoją starość, jesień swojego życia. Jest w tym też niezwykła misja:

– Takie miejsca pomagają przygotować się do przejścia, do tego etapu życia którego często się obawiamy. – mówił kapłan o domu z półwieczną tradycją.

Ks. Paweł Sterlingow z prawosławnej parafii pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Siemiatyczach, po zakończonej modlitwie życzył domowi i jego mieszkańcom, aby panowała tu bezinteresowna chrześcijańska miłość.

Historię siemiatyckiego DPS przypominały fotografie rozmieszczone w wielu miejscach fotografie. Mówił też o niej, dyrektor placówki Janusz Bąk

– Temu domowi, przebywający tutaj ludzie zawdzięczają, że mogą godnie spędzać ostatnie lata swojego życia. Przez pierwsze 32 lata nasz dom mieścił się w XVIII-wiecznych poklasztornych budynkach przy kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Było nam tam dobrze, ale ze względu na zabytkowy charakter budynku nie było możliwości dostosowania go do rosnących wymogów obowiązujących standardów. W 2006 rozpoczęła się budowa nowego domu, w którym DPS mieści się do dziś.

Nowe miejsce otworzyło nowy rozdział w historii powiatowego Domu Pomocy Społecznej. Po przeprowadzce budynek jest utrzymywany na wysokim poziomie i stale ulepszany, na co także zwracał uwagę Janusz Bąk:

– Zmodernizowano łazienki i kuchnię, zainstalowano klimatyzację, zakupiono telewizory do każdego pokoju oraz generator prądu. Pensjonariusze uczestniczą w świętach państwowych i religijnych, a także w imprezach integracyjnych z mieszkańcami innych domów pomocy.

W dwupiętrowym budynku otoczonym zielenią, jest kilkadziesiąt pokoi mieszkalnych. Są pokoje pobytu dziennego, gabinety do rehabilitacji i terapii zajęciowej. W jednym z pomieszczeń znajduje się kaplica, a w ogrodzie niewielka kapliczka z figurą Matki Bożej.

W Powiatowym Domu Pomocy Społecznej w Siemiatyczach mieszka 62 pensjonariuszy w wieku od 23 do 97 lat. Jeden z mieszkańców jest tu od ponad 20 lat. W ciągu półwieczną istnienia Powiatowego Domu Pomocy Społecznej mieszkało w nim 1416 pensjonariuszy. Pierwszym dyrektorem był Edward Lempart. Jego następcą  – Jerzy Pawłowski. Od 2004 roku dyrektorem Powiatowego Domu Pomocy Społecznej w Siemiatyczach jest Janusz Bąk.

Uroczysty jubileusz Domu Pomocy Społecznej w Siemiatyczach był okazją do wspomnień, podsumować i podziękowań. Specjalne podziękowania i listy gratulacyjne otrzymali byli i obecni pracownicy domu. Z życzeniami, upominkami, grawertoanmi i ciepłym słowem przybyli na to spotkanie samorządowcy, przedstawiciele DPS-ów i innych służb pomocy społecznej z całego regionu. Nie zabrakło części artystycznej, którą ubogacił zaprzyjaźniony z domem Zespół Kalina z Żurobic.

W przemówieniach często podkreślało, że Dom Pomocy Społecznej to dla wielu osób prawdziwy dom, zarówno dla pensjonariuszy jak i pracowników, którzy są dla siebie jak rodzina.

Tekst i zdjęcia: Agnieszka Bolewska-Iwaniuk